naprawdę uwielbiam koncept tej książki (grumpy emos wprowadza się do chaotycznego domu i z czasem staje się częścią jeszcze chaotyczniejszej rodziny) i na pewno przeczytam kolejne tomy!! pomimo braku faktycznej fabuły (innej niż opisanej w poprzednim nawiasie) bawiłem się świetnie, zresztą akurat jestem fanem książek w których fabułą są po prostu interakcje pomiędzy postaciami, a interakcje w tej książce są naprawdę cudowne (szczególnie jestem fanem duetu Licha i Szczęsnego, oni mają takie piękne siblings energy).
z minusów nie podobało mi się napisanie dosłownie każdej postaci rodzaju żeńskiego – przez narrację i inne postaci są one oceniane głównie pod względem tego jak "atrakcyjne" są i 99% z nich jest napisane mocno prześmiewczo (a ten 1% to Puk, która pojawia się właściwie na chwilę i jest milion razy powiedziane że się podoba głównemu bohaterowi) nwm może to ja się za bardzo czepiam ale podczas czytania mnie to irytowało.

PS kocham Licho alleluja