A review by dreamedchainsaw
More Happy Than Not by Adam Silvera

3.0

przez pierwszą połowę “raczej szczęśliwy niż nie” odnosiłam zbyt często wrażenie, że jestem na nią za stara, ale rozumiem też w jakim celu była ona taka długa. druga połowa była ciężka, cholernie ważna, wykrzykiwała o poznawaniu samego siebie i co rusz pluła lawą codziennego życia w społeczeństwie, dla którego w większości słowo “gej” kojarzy się ze wszystkim co najgorsze. momentami aż sama zwijałam dłonie w pięści z nieopisanym pragnieniem spuszczenia łomotu bucowatym bohaterom tejże książki. gdyby zechcieć porównać do siebie obie te połowy, tworzyłyby intrygujący kontrast. i jako, iż jest to twórczość silvery, nie spodziewałam się przyjemnego zakończenia, a i tak analizuję je teraz na okrągło, wzdychając nad jego uwielbieniem do tragedii